Ok, dzięki za ciekawą perspektywę, sprawa zdaje się mniej oczywista niż pewne osoby zdają się insynuować i szczerze to nie chce mi się już tego drążyć, brzmi to jak przynajmniej kilkuletni zaogniający się konflikt z dosyć drastyczną rezolucją, gdzie ta niefortunna rezolucja niekoniecznie wzięła się ot tak z powietrza. Fajnie, że ktoś pomógł tej zgwałconej osobie, to jest według mnie zdecydowanie najważniejsze.
Ok, dzięki za ciekawą perspektywę, sprawa zdaje się mniej oczywista niż pewne osoby zdają się insynuować i szczerze to nie chce mi się już tego drążyć, brzmi to jak przynajmniej kilkuletni zaogniający się konflikt z dosyć drastyczną rezolucją, gdzie ta niefortunna rezolucja niekoniecznie wzięła się ot tak z powietrza. Fajnie, że ktoś pomógł tej zgwałconej osobie, to jest według mnie zdecydowanie najważniejsze.